-
- Wariaci | pokaz z udziałem aktorów | DKF Trans
- Moda i szyk w obrazach Sargenta | Sztuka na ekranie
- “Jestem postacią fikcyjną” | pokaz filmu oraz spotkanie z Andrzejem Sewerynem
- Gerard Wilk | w 80. rocznicę urodzin wybitnego tancerza | Dni Śląskich Kin Studyjnych
- Widzimy się | Dni Śląskich Kin Studyjnych
- Śpiąca królewna | retransmisja z Opery w Zurychu na Dzień Dziecka
- Dzień Dziecka z BASIĄ
- Dzieci w Krainie Ghibli
- The Old Oak | DKF Trans
- Trzecia część nocy | Krótka Historia Polskiego Kina, cz. 2
- Wielka przygoda Niny | Kinowy podwieczorek dla rodziny
- Hit Man | Seans Seniora
Gerard Wilk | w 80. rocznicę urodzin wybitnego tancerza | Dni Śląskich Kin Studyjnych
Nie/znani Gliwiczanie: GERARD WILK, tancerz, ur. 12 I 1944 r. w Gliwicach – zm. 28 VIII 1995 r. W Paryżu
Rzadko w balecie pojawia się tancerz tak utalentowany i obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi jak Gerard Wilk. Nic więc dziwnego, że zrobił błyskawiczną karierę. W latach 60., gdy był solistą Teatru Wielkiego w Warszawie, miał liczną własną publiczność, a każdy niemal spektakl z jego udziałem stawał się wydarzeniem. Tańczył m.in. partie Księcia Zygfryda w „Jeziorze łabędzim” Czajkowskiego, Księcia Alberta w „Giselle” Adama, Paola w „Don Kichocie” Minkusa, Księcia w „Kopciuszku” i Romea w „Romeo i Julii” Prokofiewa, partię tytułową w „Spartakusie” Chaczaturiana. Wiele premier przygotowano specjalnie dla Gerarda Wilka.
W roku 1970, będąc u szczytu swojej kariery w Polsce, wyjechał do Paryża i oczarowany Zachodem zdecydował się nie wracać do kraju. Na 11 lat związał się ze słynnym Baletem XX Wieku Maurice’a Béjarta. Ten wielki choreograf stworzył wiele ról w swych spektaklach specjalnie dla niego, m.in. w „Romeo i Julii”, „Świecie wiosny”, „Ognistym ptaku” czy „Gaīeté parisienne”. U Béjarta tancerze zmieniają się często, Gerard Wilk został wyjątkowo długo, co świadczy dobitnie, jak szef Baletu XX Wieku cenił sobie talent i umiejętności Polaka.
Po zakończeniu kariery Wilk osiadł w Paryżu i zajął się pracą pedagogiczną. Angażowany był do prowadzenia zajęć w wielu zespołach europejskich, m.in. w Monachium, Berlinie czy Monte Carlo. Kilka lat przed śmiercią przyjechał na zaproszenie Teatru Wielkiego do Polski, by doskonalić umiejętności stołecznych tancerzy.
W Warszawie Gerard Wilk zdołał jeszcze zrealizować swe wielkie artystyczne marzenie. Zadebiutował jako reżyser przygotowując „Werthera” Masseneta. W ostatnich latach życia współpracował jako pedagog także z baletami w Monte Carlo, Florencji i Lyonie. W Paryżu prowadził kursy w szkole tańca Andrzeja Glegolskiego. Mimo choroby, snuł rozmaite plany, a ci, co go znali od dawna, twierdzili, że odszedł okrutnie szybko i niespodziewanie.
W ramach Dni Śląskich Kin Studyjnych zaprezentujemy film dokumentalny o samym Gerardzie Wilku, a także dwie niezmiernie ciekawe realizacje, w których wziął udział. Nie stronił od telewizji i filmu, dzięki czemu zobaczymy go u tak różnych twórców jak A.Wajda