Tadeusz Różewicz: Twarze

 55 min.

gatunek:
dokument
reżyseria:
Peter Lachmann
kraj produkcji:
Polska
rok produkcji:
2012
opis:

Od r.1980 Tadeusz Różewicz i Piotr Lachmann, spotykając się w różnych miejscach (Kraków, Gliwice, Wrocław, Warszawa, Konstancin), kontynuowali swój zamiar nakręcenia materiałów, które miały posłużyć pierwotnie jako „kulisy” spektakli videoteatralnych z żywym udziałem samego poety. Materiał jednak stawał się coraz bardziej obfity i wykraczał daleko poza pierwotnie założone ramy. Tak więc narodziła się myśl wygenerowania z niego oddzielnego dokumentu, z natury rzeczy poetyckiego, w którym Różewicz ukazałby twarz inną od tej, którą prezentował na oficjalnych wieczorach autorskich, które ograniczają amplitudę jego nie tylko poetyckiego przesłania. Nazywa je „pogrzebowymi ceremoniałami”, na których aż za bardzo potwierdza się jego teza o „śmierci poezji”. Dążył zawsze do żywej poezji mówionej. Okazało się, że materiały nakręcone zawierają długie sekwencje, w których poezja publikowana, na nowo odczytana i komentowana przez poetę i poezja jakby tworzona w obecności kamery i operatora (w roli mini-widowni i niekiedy rozmówcy) jest właśnie pierwszym i jedynym zapisem tego rodzaju „poezji mówionej”.

Można więc mówić o dokumencie poetyckim, który demonstruje proces rodzenia się poezji i jej końcowy rezultat. W odpowiedniej aranżacji, po uprzedniej selekcji i montażu pod kątem określonym w tytule „Tadeusz Różewicz – twarze” powstał podmiotowy dokument, którego bohater jest jednocześnie dyskretnym sterownikiem kierunku i metody samego filmu. Sugeruje szczegóły, aż po sprawy montażu. Z drugiej strony zostawia reżyserowi wolność, potrzebną do spełnienia jasno wyrażonych postulatów.

Dyskursy dotyczą najbardziej dramatycznych, nurtujących poetę problemów: religii, wiary i odchodzenia od niej , pustki społeczeństwa po „śmierci Boga”, wojny i związanych z nią dylematów byłego partyzanta, który jako jeden z pierwszych (jeśli nie jako pierwszy) wyciągnął rękę w stronę byłych wrogów, poezji skierowanej na „istotę słowa a nie na obraz i metaforę. W jedenastu oddzielnych scenach, które przechodzą jedna w drugą na zasadzie asocjacji i kontrapunktów, ujawnia się nieznana dotąd twarz poety, dla którego problematyka twarzy i jej metafizyka jest jednym z elementarnych i jednocześnie ewidentnie filmowych motywów, które konstruują również strukturę tego dokumentu.

Ujawnione zostały tu nagrania, które od początku miały ambiwalentny status: pozornie prywatne, z fascynującymi scenami wypowiedzi improwizowanych, miały jednak od początku za cel pokazania się poety przyszłej widowni od zupełnie innej strony, o czym świadczy zacytowany w prologu wiersz „Do Piotra”, w którym autor wręcz domaga się od Piotra (Lachmanna) „zakończenia filmu o mnie, o mojej poezji”. 90-lecie urodzin wybitnego poety i myśliciela jest najlepszą okazją, by chociaż w części spełnić ten dezyderat Tadeusza Różewicza.