Sherlock i upiorna panna młoda
90 min.
“Dr John Watson spotyka Sherlocka Holmesa” Brzmi znajomo? A co by było, gdybyśmy przenieśli się ze współczesności do późnej epoki wiktoriańskiej? Wyobraźcie sobie, że najsłynniejszy detektyw na świecie i jego najlepszy przyjaciel mieszkają na Baker Street w epoce parowozów, stylowych dorożek, cylindrów i surdutów. Poznajcie „Sherlocka” w roku 1895!
Fani Sherlocka będą mieli szansę uczestniczyć w specjalnym wydarzeniu. Sherlock po raz pierwszy trafi na ekrany kin, a zdobywcy nagród Emmy® Benedict Cumberbatch i Martin Freeman zadebiutują w swoich kultowych rolach jako Sherlock Holmes i Dr Watson na dużym ekranie.
Pełnometrażowy film z bohaterami kultowej serii zatytułowany: Sherlock i upiorna panna młoda zostanie pokazany w wybranych polskich kinach tylko raz, 7 stycznia, w ramach specjalnego wydarzenia przed telewizyjną premierą.
Sherlock i upiorna panna młoda to film, którego akcja toczy się w wiktoriańskim Londynie roku 1895. Jego scenariusz został napisany przez Stevena Moffata i Marka Gatissa.
Dodatkowo na ekranie – 20 minutowy ekskluzywny materiał – wycieczka po Baker Street 221B ze współscenarzystą i producentem wykonawczym Stevenem Moffatem, a także making of z planu filmowego z udziałem Benedicta Cumberbatcha i Martina Freemana.
Sherlock jest produkcją Hartswood Films dla BBC One w koprodukcji z Masterpiece.
To globalny fenomen, skupiający publiczność od Berlina do Pekinu, od Teksasu do Tokyo. Serial został sprzedany do ponad 240 terytoriów na całym świecie, zdobył 12 nagród BAFTA, 7 nagród Emmy®, prestiżową Peabody Award oraz wyróżnienia Edinburgh TV Festival i Television Critics Association.
Tym razem robimy ogromny krok w przeszłość – aż do wiktoriańskiego Londynu, którego ulice nigdy nie wyglądały tak znakomicie – mówi Steven Moffat.
To nie będzie jednak zupełnie inna produkcja – dodaje Mark Gatiss. To jest nadal ten sam Sherlock, ma się nawet wrażenie, jakbyśmy zawsze kręcili go w roku 1895 roku. Ma tę samą wrażliwość. Oczywiście mówi trochę innym językiem, ale staraliśmy się, żeby był tak samo bystry i dowcipny, jak ten współczesny. W przeciwnym razie uzyskalibyśmy efekt zakurzonej i archaicznej historyjki z przeszłości, co zupełnie nas nie interesowało.