Hitler kontra Picasso i reszta
94 min.
Tajne skarbce, tajemnice i mylone tropy. W 1937 roku naziści uznali sztukę modernistyczną za zdegenerowaną, ale pracowicie ją konfiskowali i zbierali w prywatnych kolekcjach.
Narracja krąży wokół trzech kluczowych wątków. Pierwszym z nich jest słynna wystawa Sztuka zdegenerowana, którą 9 lipca 1937 roku reżim nazistowski zorganizował w Monachium. Znalazło się na niej 650 dzieł sztuki skonfiskowanych z 32 niemieckich muzeów i domów prywatnych kolekcjonerów.
Następnie Anne Sinclair, reporterka „Huffington Post”, opowiada historię swojego dziadka, Paula Rosenberga, jednego z najciekawszych właścicieli galerii i handlarza dziełami sztuki początku XX wieku. Był francuskim Żydem, przyjacielem Picassa, Braque’a i Matisse’a oraz niezwykłym kolekcjonerem sztuki, który w 1910 tworzył galerię przy 21 rue La Boétie, gdzie gromadził dzieła sztuki „zdegenerowanej”. W 1942 został pozbawiony francuskiego obywatelstwa, a część jego kolekcji została skradziona przez nazistów.
Finałowa opowieść ma miejsce 22 września 2010, kiedy to odbyło się spotkanie ze starszym niemieckim dżentelmenem, Corneliusem Gurlittem. Jego ojciec, Hildebrand, był słynnym „marszandem Hitlera”. Choć w 1930 jako „mieszaniec drugiego stopnia” i miłośnik modernizmu stracił stanowisko szefa muzeum Zwickau, Gurlitt zdobył zaufanie nazistów i otrzymał zadanie zbierania w okupowanej zachodniej Europie obrazów dla wielkiego muzeum sztuki w Linzu, które tworzono z polecenia Hitlera.