Brud
97 min.
Edynburg. Detektyw Bruce Robertson pracuje w wydziale kryminalnym miejscowej policji. Jest uzależniony od alkoholu, narkotyków, seksu i pornografii, zastrasza podejrzanych, bezczelnie wykorzystując powierzoną mu przez społeczeństwo władzę.
Robertson wie, że jest najlepszym kandydatem do awansu. Niestety, na jego drodze stają „kompletni idioci” – jego koledzy z pracy. Pewnego dnia otrzymuje sprawę brutalnego morderstwa japońskiego studenta. Bruce skupia się bardziej jednak na zdobyciu upragnionego awansu na inspektora. Aby osiągnąć swój cel, cynicznie manipuluje kolegami z pracy i stosuje wszelkie możliwe brudne gierki. Wierzy, że sukces pozwoli mu odzyskać żonę i córkę. Wkrótce wyniszczające nałogi i intrygi wymierzone w konkurentów do awansu zaczynają odbijać się na jego zdrowiu psychicznym.
- Nagrody: BIFA za najlepszą rolę męską i drugoplanową żeńską.
Zwariowana komedia duetu reżysera Johna S. Bairda i Irvine’a Welsha autora kultowego “Trainspotting” z plejadą gwiazd brytyjskiego kina (obok Jamesa McAvoya na ekranie m.in.: Jamie Bell, Imogen Poots, Eddie Marsan, Jim Broadbent) potwierdza, że W DRODZE NA SZCZYT TRZEBA SIĘ CZASEM POBRUDZIĆ …
Od reżysera
„Nigdy nie zapomnę momentu – 10 rano, wtorek, 15 stycznia 2011 roku. Czekałem w holu hotelu Soho, byłem trochę przerażony, bo znalezienie idealnego Bruce’a Robertsona wydawało się najtrudniejszym zadaniem. Nie, żeby mnie to jakoś szczególnie zaskoczyło. Komedia, tragedia, przemoc, seks i szaleństwo: ta rola wymagała tego wszystkiego i to w najbardziej ekstremalnej postaci. Bruce jest w każdej scenie to on jest BRUDEM.
Naiwnie założyłem, że James McAvoy prawdopodobnie jest zbyt ułożony do tej roli, ale po dziesięciu minutach naszego spotkania, gdy zaczął opowiadać, jak rozumie tło postaci, zaświeciły mi się oczy. Inteligencja, poczucie humoru i bystrość McAvoya natychmiast wyniosły go na inny poziom i pojąłem, że polowanie na Bruce’a Robertsona właśnie się zakończyło”.