Agrypina
min.
To, co tradycyjny gatunek operowy kocha najbardziej, czyli skomplikowane manewry miłosne i polityczne na tle starożytnego Rzymu. Historia cesarzowej Agrypiny, która po śmierci męża za pomocą spisku, zbrodni i podstępu osadziła na tronie swego syna Nerona, posłużyła Händlowi jako kolejny z historycznych tematów, tak doskonale dający się zilustrować olśniewającą muzyką i wirtuozowskimi ariami. Podczas weneckiej premiery tego dzieła publiczność była tak zachwycona, że wykrzykiwała pod adresem kompozytora: „Niech żyje kochany Saksończyk!”. Ponieważ spektakl w Nowym Jorku wyreżyseruje Sir David McVicar, można się spodziewać pięknej, klasycznej inscenizacji (ostatnio dla Met przygotował „Toscę” i „Adrianę Lecouvreur”). W obsadzie wspaniali specjaliści od barokowego śpiewania: Joyce DiDonato, KateLindsey i Iestyn Davies.