Port
88 min.
To nie jest – wbrew tytułowi – film o tematyce marynistycznej, choć port przeładunkowy w Petersburgu odgrywa tu bardzo istotną rolę. W nim bowiem krzyżują się losy głównych bohaterów tej historii: pracującego jako doker przybyłego z Syberii początkującego boksera Andrieja, jego kompana Romycza, który marzy tylko o tym, aby wyrwać się z Rosji w wielki świat,Kiry, starającej się dojść do sprawności fizycznej po tragicznym w skutkach wypadku samochodowymi właścicielki nocnego klubu Tiny, która wplątała się w niejasne interesy z miejscowym gangsterem.
Port staje się dla nich symbolem otwarcia na świat, a jednocześnie jedyną drogą ucieczki przed beznadziejąi życiem w nieuczciwości. By jednak skutecznie pozostawić za sobą niechcianą przeszłość i podążyć nową drogą – potrzebne są pieniądze. Można je zdobyć uczciwie albo idąc na skróty; w obu przypadkach wiąże się to z ryzykiem – zarówno tym wkalkulowanym, jak i niedającym się w żaden sposób przewidzieć. „Port” jest w równym stopniu opowieścią sensacyjną, co melodramatyczną. Historią miłosnego trójkąta, w którym zdolny, ale z łatwością mogący zejść na złą drogę bokser musi dokonać wyboru między dwiema skrajnie różnymi kobietami. Ten wybór zdecyduje nie tylko o jego dalszym losie, ale wpłynie również na przyszłość Kiry i Tiny, które nie wiedząc o sobie, potrzebują Andrieja, aby rozwiązać swoje – egzystencjalne bądź finansowe – problemy.
Trzecia nagroda na FF Sputnik.